Listopad to chyba najbardziej depresyjny ze wszystkich miesięcy. Pierwsze zderzenie z szarością, ciemnością i chandrą nigdy nie jest przyjemne. Wydawałoby się, że koc, ciepła herbata i długie popołudnie to idealny czas na książkę. W idealnym świecie bez pracy, na pewno. Tymczasem pewnie tak samo jak Wy biegamy, załatwiamy, dzwonimy, piszemy i generalnie wściekamy się, że kończymy robotę, jak jest już ciemno.
I może właśnie dlatego akurat taki zestaw lektur na listopad. Dajcie znać, czy coś już czytaliście albo zamierzacie przeczytać.
U Marty w pierwszej kolejności dwa reportaże:
Pamiętajcie, że byłem przeciw. Barbara Seidler
Wydawnictwo Czarne, 2017
Zbiór reportaży znanej reportażystki z czasów PRL. Pisała reportaże społeczne i sądowe. Tam, gdzie wszyscy widzieli paragrafy i zawiłe zeznania, ona widziała ludzi. Polska reportażem stoi, ale na pewno zmienił się on od czasów Barbary Seidler. Ciekawa jestem nie tylko tamtych spraw, ale i warsztatu i języka z tamtego kresu. Biorąc pod uwagę jeszcze obecność cenzury w każdym wydawanym tekście, lektura tej książki może być podwójnie ciekawa.
Zabić smoka. Ukraińskie rewolucje. Katarzyna Kwiatkowska – Moskalewicz
Wydawnictwo Czarne, 2016
Wypady do biblioteki to już moja tradycja. Wprawdzie stos książek piętrzy się koło łóżka, biurka i kanapy, ale nikt nie może mnie powstrzymać przed zajrzeniem raz w miesiącu do biblioteki. Dlatego poza kolejnością wskakują na moją listę takie perełki. Współczesna Ukraina. Zderzenie jednostki z betonem państwowym. Nieunikniony los ludzki. Brak perspektyw i ogromna, wręcz niewyobrażalna niemoc obywateli. Jak mówi mądrość ludowa: nie można zabić smoka, bo ten, kto go zabije, sam staje się smokiem. Ukraina takich smoków nie może się pozbyć.

Patrick Melrose. Edward St Aubyn
Wydawnictwo, W.A.B 2017
To książka, na którą czekam. Patricka wam już przestawiałam >>> Patrick Melrose cz.1
To niezły gość. Kiepsko potraktowany w dzieciństwie przez ojca, wychowywany w środowisku arystokratycznym, z dużą ilością emocji nie do ogarnięcia. Cała jego historia jest niesamowicie ciekawa, ale przy okazji jest to też kawałek świetnej literatury. Jeżeli jeszcze do niej nie zajrzeliście, to druga część Patricka Melrose jest świetną do tego okazją. Ja już się nie mogę doczekać.

(Wydawnictwo W.A.B, 2017)
Nikt mnie nie ma. Asa Linderborg
Wydawnictwo W.A.B, 2017
Szwecja lata siedemdziesiąte XX wieku. Mała Asa wychowuje się z ojcem. Jest dla niej najważniejszy. Kiedy dorasta obraz idealnego ojca chwieje się w posadach. Asa szuka swojej mamy i jednocześnie próbuje dowiedzieć się kim jest. Książka jest opisem relacji ojca z córką i obrazem Szwecji dalekim od naszych wyobrażeń. W tej powieście zdaje się przyjdzie nam zweryfikować idealny świat skandywaskiego modelu państwa opiekuńczego.

(Wydawnictwo Od deski do deski, 2017)
Smak suszy. Susza II. Tomasz Sekielski
Wydawnictwo Od deski do deski, 2017
W pierwszej części wszystko się już zdążyło się mocno skomplikować. Po dwóch atakach terrorystycznych mamy w Polsce stan wyjątkowy, a bezwględna walka o władzę trwa. Do tego prokurator Agnieszka Ossowska, która ma nie tylko problemy z alkoholem, ale i z własnym życie, staje na czele ekipy, która ma zrobić z tym bałaganem porządek. I co z tego wyniknie? Przeczytamy, zobaczymy.

(Wydawnictwo PWN, 2017)
Mózg. 41 największych mitów. Christian Jarrett
Wydawnictwo PWN, 2017
Ja wiem, że wydawnictwo PWN kojarzy się głownie w encyklopedią i słownikiem. Musze was jednak zapewnić, że głodni wiedzy nie będą zawiedzenie. Książki, które proponują są wymagające i idą w poprzek trendom wydawniczym, ale uwierzcie, że ta akademicka, rzetelna robota, to kawał przystępnej wiedzy i dużo ciekawostek. Jeżeli chcecie się dowiedzieć czego nowego o sobie lub o świecie, to tylko z tymi pozycjami. Ja zabieram się na Christiana Jaretta „Mózg. 41 największych mitów”. Szukam odpowiedzi na pytania: czy internet ogłupia, czy mózg działa jak komputer, czy ja używam tylko lewej półkuli, czy im większy mózg tym większy jego właściciel.

(Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2017)
Geniusz ptaków. Jennifer Ackerman
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2017
Książki popularnonaukowe są coraz bardziej u nas popularne. I dobrze. Im więcej wiemy, tym łatwiej nam się żyje. Tym razem stawiam na ptaki i ciekawostki o nich. Mam nadzieję, że nie tylko będą miała przewagę nad znajomymi w trakcie gier towarzyskich, ale także zrozumiem naszych małych towarzyszy. Autorka w sposób przystępny chce nas przekonać do ptaków i niezwykłej ich inteligencji.
Co w tym miesiącu wybrała Patrycja?

Nieprzysiadalność , Marcin Świetlicki, Rafał Księżyk
Wydawnictwo Literackie, 2017
„ja nie mam ochoty/ja to pierdolę/dziś jestem w nastroju nieprzysiadalnym” Świetlickiego kocham tylko trochę mniej niż Wojaczka. Szczególnie za jego wiersze, potem za powieści, a przede wszystkim za osobowość. Nie mogę więc odmówić sobie tej rozmowy. Zapowiada się niezła uczta. Rafał Księżyk robi najlepsze autobiograficzne rozmowy według mnie, a tym razem trafił mu się taki rozmówca, że to musi być po prostu dobre.

Jak zawsze, Zygmunt Miłoszewski
Wydawnictwo W.A.B, 2017
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Czekałam na kolejny wciągający kryminał, a tu mi się jakaś tragikomedia, romans zapowiada?! No ale skoro już tyle czekałam to zajrzę do środka i zobaczę co tam autor wymyślił w tej materii. Tylko proszę, niech to będzie dobre! 😉

Szadź, Igor Brejdygant
Wydawnictwo Marginesy
Skoro więc Miłoszewski mnie wystawił, to sprawdzę „Szadź”. Nowy kryminał Igora Brejdyganta, o psychopacie, który wybiera dziewczyny, osacza je i zabija powoli, delektując się ich cierpieniem.
W roli głównej kobieta – komisarz, która próbuje go dorwać i uchronić kolejne ofiary. Brrrrr zapowiada się mrocznie i makabrycznie. Lubię to? A sprawdzę!
2 komentarze
Agnieszka Kaniuk
Nikt mnie nie ma bardzo chcę przeczytać.:)
Marta
Szczególnie, że zapowiada się naprawdę nieźle 🙂