„Rówieśniczki” Katarzyny Tubylewicz to było coś, czy „Ostatnia powieść Marcela” okazała się równie dobra?
-
-
Co czytamy w maju?
Maj przyniósł pierwsze gorące promienie słońca, dużo dobrej energii życiowej i nie mniej książek niż kwiecień. Zresztą sami zobaczcie. Może trzeba trochę deszczu, żeby to wszystko przeczytać 😉
-
Co czytamy w marcu?
Patrycja czyta dwie nowości: „Zawsze nie ma nigdy” Jerzego Pilcha, „Górę Tajget” Anny Dziewit-Meller i jedną biografię, czyli „Życie” Keitha Richardsa. Marta czyta Ferrante, Fabera i Nesbo. Mieszanka wybuchowa, czyli w marcu jak w garncu;) „Zawsze nie ma nigdy” Jerzy Pilch, Wydawnictwo Literackie Nie można przejść obojętnie koło takiej rozmowy! Szczególnie jeśli tak jak ja uwielbia się Pilcha. Tymbardziej kiedy rozmawia z nim kobieta – kiedyś partnerka, dzis przyjaciółka, protoplasta kobiety z „Pod Mocnym Aniołem”. I tych wiec odpowiedzi i tych pytań ogromnie jestem ciekawa. „Góra Tajget” Anna Dziewit-Meller, Wydawnictwo Wielka Litera To będzie trudna książka zdaje mi się. Wojna, chore psychicznie dzieci, eksperymenty medyczne i…