Po rewelacyjnym serialu „Ślepnąc od świateł” na podstawie prozy Jakuba Żulczyka uwierzyliśmy, że w Polsce umiemy w seriale, ale też że umiemy z sukcesem zaadoptować współczesne bestsellerowe powieści. Końcem roku Canal + zaproponował "Króla" na podstawie książki Szczepana Twardocha, który był również współtwórca scenariusza. Czy tym razem się udało?
-
-
Pokora
Na książki Szczepana Twardocha czekam prawie tak, jak czekałam na kolejne dzienniki Jerzego Pilcha, czyli z utęsknieniem. Wiem bowiem, że zawsze będzie to uczta, wybór zawsze trafny, nigdy strata czasu. W natłoku nowości i wątpliwej wartości bestselerów, to szczególnie ważna cecha książki. Jesienią ubiegłego roku doczekałam się nie tylko kolejnej powieści, ale też ekranizacji rewelacyjnego Króla. Czy mi się podobało?
-
Wędrowny zakład fotograficzny
Na ten reportaż miałam ochotę od dawna. Otworzyłam i przepadłam! Wydaje mi się, że ten moment przymusowej izolacji był idealny na jej przeczytanie, trochę ukoił tęsknotę za podróżami, a szczególnie tą tęsknotę za spotkaniami z ludźmi, słuchaniem zwykłym historii i obcowaniem z przyrodą, gdzieś na krańcach Polski.
-
Jak Hiszpania odkopuje się z traumy po wojnie domowej?
Reportaż o kościach, niepochowanych ofiarach hiszpańskiej wojny domowej, został właśnie uznany za znajlepszych reportaż literacki. Jury nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego zdecydowało w tym roku uhonorować Katarzynę Kobylarczyk za "uniwersalną opowieść o determinacji w poszukiwaniu prawdy i leczeniu zbiorowej pamięci" czyli reportaż „Strup. Hiszpania rozdrapuje rany”.
-
Najlepszy reportaż 2019 – moje typy
Za kilka dni poznamy laureata kolejnej edycji Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki. W finale 11. edycji konkursu znalazły się 3 reportaże, które polecam Wam w ciemno bez czekania na ostateczny werdykt jury.
-
Gilead w wersji ortodoksyjnej
Prawdopodobnie nie sięgnęłabym po tę biografię, gdyby nie serial Netflixa, który powstał na jej podstawie. Najpierw więc obejrzałam czteroodcinkowy serial, który był całkiem niezły, ale pozostawił mi duży niedosyt wiedzy i rozbudził potrzebę poszperania dalej w tej dziwnej historii. Okazało się, że książka nie tylko pogłębia temat, ale też opowiada trochę inną historię 😉 To co łączy serial i książkę to ramowe wydarzenia, które wydarzyły się naprawdę w środku najnowocześniejszego miasta na świecie. W jednej z dzielnic Nowego Jorku czas jakby stanął w miejscu. Dzielnica zamieszkana przez ortodoksyjną społeczność Żydów, którzy żyją zgodnie z zasadami sprzed 100 lat, przypomina raczej rodzaj instalacji artystycznej lub coś na kształt żywego skansenu postawiony w…
-
About last month. Kwiecień
Okazuje się, że potrzebowałam około miesiąca, żeby w miarę przystosować się do nowej rzeczywistości, ustalić nowy ład i znaleźć sobie nowy rytm. Chwilę mi zajęło zorganizowanie tej dziwnej codzienności w czasach izolacji, ogarnięcie się z domowymi i pracowymi sprawami, których nagle, po odesłaniu wszelkich zewnętrznych pomocy zrobiło się dużo więcej.
-
About last month. Marzec
Nigdy nie ufałam latom parzystym, a już najmniej po drodze było mi z tymi przestępnymi. I pomimo tego, że jestem raczej osobą twardo stąpającą po ziemi i nie wierze w takie rzeczy, to jednak wydarzenia ostatnich lat pozostawiły podskórny lęk, który odczuwam przed każdym takim rokiem. Tego jednak co przyniosła ta cholernie parzysta dekada nikt się nie spodziewał. Ten rok zaczął się wyjątkowo fatalnie.
-
Książki w czasach zarazy
Wzrost czytelnictwa może być jednym z pozytywnych efektów wirusa COVID-19. Zainteresowanie wirusami i epidemiami spowodowało, że na listę bestsellerów wracają dawno zapomniane książki, a najbliższy przymusowy czas spędzony w domu, może po raz pierwszy zmieni niechlubną statystykę czytelnictwa w naszym kraju. Oto po kilkudziesięciu latach na listę bestsellerów w Europie wraca"Dżuma"Alberta Camusa. Opowieść o fikcyjnej epidemii w Algierii z 1940 roku dziś przestaje być tylko omawianą na "polskim" abstrakcją. Zainteresowaniem cieszą się także inne klasyki jak np. „Miłość w czasach zarazy” Gabriela Garci Marqueza, czy „Śmierć w Wenecji” Tomasza Manna.
-
About last month. Luty
To nie był łatwy czas na czytanie książek. Trudno wrócić do rytmu i przyjemności, kiedy życie ci się nagle wykolei. Trudno było skupić się na czytaniu, jeszcze trudniej nie czytać. Dlatego szukałam sobie lektur, które albo ukoją skołatane nerwy, albo pozwolą się oderwać od natłoku emocji i myśli.