Nie wiem jak wy, ale ja czasem lubię sobie potaplać w babskich, lekkich klimatach. Lubię wiedzieć, że kobiety na całym świecie mają te same dylematy, bywają nieporadne i nie zawsze takie silne.
_____________________________________________________________________________
Nasza ocena:
Nasza ocena: 5 –pretekst żeby zostać w łóżku (Wrrrr) – nasza subiektywna skala
______________________________________________________________________________
Kiedy przychodzę po pracy do domu, czasem ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę, jest psychodeliczna „Morfina” Szczepana Twardocha. Może fajnie byłoby codziennie zaczytywać się w rosyjskiej literaturze, siadać z kawą nad klasykami angielskimi, czy przez pół nocy studiować „Ulissesa”.
Prawda jest jednak bezlitośnie przygnębiająca i jednocześnie bardzo wyzwalająca. Nie da się tego łączyć z galopem jakim biegniemy codziennie przez życie.
Mój czujny, na lekkość bytu książkowego nos, wywąchał „Babską stację” Fannie Flagg. Pewnie przeleciałabym obok tej książki, z prędkością światła księgarnianej jarzeniówki, gdyby nie fakt, że Flagg wcześniej napisała całkiem udane „Smażone zielone pomidory”. Ciężko było się nie skusić.
Co za radość, lekkość i niewymuszona przyjemność otworzyła się przede mną. Czytanie tej książki, przypominało budyń waniliowy po obiedzie. Małe co nie co.

Jest miłość, jest rodzina i szalony rodzinny sekret. Jest zakłopotanie, przewartościowanie życia, szukanie korzeni i poznawanie siebie. Jest bardzo miło łaskoczący polski wątek, który sprawia, że możemy czuć się dumni. Oto trzy polskie pilotki walczące w II wojnie światowej stają się bazą wspomnień. Jest humor i ironia, czyli dwie rzeczy, których na ogół brakuje w literaturze kobiecej.
Zaparzcie sobie kawę, przygotujcie sernik i jeździe się na tę babską stację. Przy okazji, może tak jak mnie, od razu wyświetli się wam przy czytaniu gotowy film. Już z napisami końcowymi.
PS. W roli mamy głównej bohaterki Shirley McLane. Tak to widzę.
PS2. “Morfinę” Szczepana Twardocha już przeczytałyśmy >> przeczytaj recenzję
Fannie Flagg „Babska stacja”
Wydawnictwo “Otwarte” 2015