Majówka nie będzie ani długa (kalendarz w tym roku zrobił kotleta z majówki) ani specjalnie wyjazdowa (wiadomo!). Czy więcej poczytamy? To się jeszcze okaże, ale jakbyście mieli ochotę zapaść się z książką w swojej ulubionej pozycji, na swojej ulubionej kanapie, to mam kilka propozycji.

Powiedzieć, że ta książka wywołała uśmiech na mojej twarzy, to jak nic nie powiedzieć. Dowcipna, lekka, momentami melancholijna, a przede wszystkim aktualna książka Jaroslava Rudiša daje nadzieję, że można pisać pozycje, które bez plamy na czytelniczym honorze, sprawią nam przyjemność. Jeżeli chcecie wypocić wszystkie bolączki świata w męskiej saunie, jeżeli chcecie wejść do męskiego świata, przysłuchać rozmowom i uśmiechnąć albo jeżeli chcecie po prostu odpocząć, to „Czeski raj” wam w tym pomoże.

Tu będzie mniej śmiechu, a więcej melancholii, ale dalej konwencja będzie Majówce sprzyjać. Krótka, oszczędna w formie, ale jednak pełna emocji książka o profesorze matematyki, który pamięta tylko osiemdziesiąt minut swojego życia, a potem zaczyna przeżywać je od nowa, urzeka na każdej stronie. Najciekawsze są relacje, które profesor buduje w tym przedziale czasowym i bohaterowie, którzy muszą się z tym zmierzyć. „Ukochane równanie profesora” to też opowieść o sensie życia i matematyce. W tej książce wszystko jest doskonałe. Kropka.

Kiedy życie cię nie rozpieszcza, tworzysz strategie, żeby przetrwać. Dla Sus strategią jest bycie złą, mimo, że na pierwszy, a szczególnie drugi rzut oka nie pasuje to do niej kompletnie. Codzienny trening czyni jednak mistrza, a Sus najwyraźniej, chce mieć czarny pas, więc ćwiczy się w nienawiści. Złość gotuje się w niej od rana do nocy. Jest wściekła na ojca, który siedzi w więzieniu, na matkę, która przedawkowała, na brata, który miał ją chronić i być jej towarzyszem, a leży w szpitalu. A wszystko to, w scenerii, która tak bardzo w moim wyobrażeniu, nie pasuje do Danii. Zamiast domku z białym płotkiem i ogródkiem naznaczone problemami blokowisko, tworzy niezły klimat tej smutnej opowieści.

Już nie do końca pamiętam, jak trafiłam na tę powieść, ale dziękuję sobie, że jednak jej nie przegapiłam. Opowieść o chłopcu, który czuje świat bardzo mocno, który ma przedziwne i fascynujące połączenie z naturą i korzeniami świata, jest dzisiaj może nawet bardziej interesująca, niż kiedy ją czytałam. Do tego przedziwny bohater Praszczur, który ze strzępów usłyszanych rozmów, ze zdań wyrwanych z kontekstów, buduje obraz współczesnych mieszkańców ziemi, którzy stracili ważne połączenia ze światem i dryfują gdzieś miedzy bylejakością a awanturnictwem. „Lanny” urzeka prostotą, ale też stworzeniem tajemniczego świata. Gdzie tkwi tajemnica i siła Lannego? Czy my też możemy schować się w bezpiecznej dziurze świata?
Te cztery książki z ostatnich, które przeczytałam, przyszły mi do głowy kiedy myślałam o majówce, ale to też może być dobry czas, żeby nadrobić zaległości czytelnicze. Dlatego niezmienne polecam Margaret Atwood „Opowieść Podręcznej” lub jej kontynuację wydaną w tym roku o tytule „Testamenty”. Równie niezmiennie polecam Elizabeth Strout i obie cześć „Olive Kitteridge”. Z kobiecych rewirów nie zapomnijcie o „Genialnej przyjaciółce” Eleny Ferrante lub jej ostatniej powieści „Czasie porzucenia”. Żeby nie było, że w tych starszych pozycjach nie będzie autorów, polecam dwóch. „Oto jestem” (Jonathan Safran Foer) i „Patrick Melrose” (Edward St Aubyn) – obie zasługują na uwagę i obie mają zaskakująco dobrze skrojonych bohaterów męskich. Na dokładkę dorzucam dwie genialne książki o kobietach: „Służące do wszystkiego” Joanny Kuciel – Frydryszak – o służących i ich marnym losie w dziejach Polski i „Włókniarki” Marty Madejskiej – o pracownicach łódzkich fabryk. Na zdjęciu nie ma, ale wiem, że książka ta została wznowiona i zasługuje na waszą uwagę (ja ją czytałam dawno i byłam zachwycona) – mowa o książce Marka Łuszczyny „Igły. Polskie agentki, które zmieniły świat”.
Jeżeli chcecie więcej poczytać o wyżej wymienionych książkach, zapraszam – o niektórych udało nam się już napisać kilka słów.
Margaret Atwood „Opowieść podręcznej”
Edward St Aubyn „Patrick Melrose”
Marek Łuszczyna „Igły. Polskie agentki, które zmieniły historię”
Elena Ferrante „Czas porzucenia”