Książek opowiadających o człowieku i jego historii jest stanowczo za mało.
-
-
Międzymorze
Co to za człowiek z kosmosu ten Ziemowit Szczerek! Właśnie wróciłam z podróży po Europie Środkowo-Wschodniej, w którą się z nim zabrałam za sprawą jego książki „Międzymorze”. O mamo! Co to była za podróż! W głowie mi się kręci od nadmiaru informacji, analiz, wniosków i rozmów, opisanych jeszcze tym nieporabialnym językiem z szyldozami, tynkozami i radziecjami na czele. I chociaż czytając „Międzymorze” gęba mi się nieraz śmiała, bo Szczerek z urokiem rozprawia się z mitami i stereotypami wywlekając je na lewą stronę jak mocno zużytą poszewkę, to w rezultacie smutno mi jakoś, że tak się głupio dałam nabrać na tą lepszą wersję Polski.
-
Złota Adela
Kiedy ponad 70 lat temu świat zwariował, pewien niedoceniony artysta postanowił się na nim odegrać. Nigdy wcześniej, ani nigdy pózniej świat sztuki nie ucierpiał tak bardzo, jak podczas tego pięcioletniego szaleństwa. Kilkadziesiąt tysięcy dzieł sztuki z rozkazu tego artysty-szaleńca zostało zrabowanych, z muzeów państwowych i prywatnych kolekcji. Znaczna część spłonęła lub została zniszczona. Jednak wiele spośród tych, które ocalały wiszą jak gdyby nigdy nic w niemieckich i austriackich muzeach. Do czasu, aż nie upomni się o jeden z nich pewna 80 letnia kobieta… Opowiedziana z niezwykła wnikliwością historia jednego obrazu Gustawa Klimnta nie jest jednak tylko historią sztuki.”Złota Dama” jest jak obrazy tego malarza: piękna, mozaikowa i wielowarstwowa. To przede wszystkim…
-
Krajobraz po wojnie w jakości HD
Kiedy lata temu (to było jeszcze w poprzednim wieku sic!) przygotowywałam się do matury z historii, powiedziałam mojemu profesorowi, że dla mnie historia kończy się w 1945 roku, a potem to już tylko polityka, wiec mnie to już kompletnie nie interesuje. Miałam 18 lat, chodziłam w długich swetrach, słuchałam Nirvany i interesowały mnie tylko spektakularne wydarzenia historyczne: rewolucje, wojny i skandale obyczajowe. W efekcie w życiu nie interesowałam się tym, co się stało po wojnie. Tak tuż, tuż po wojnie. Myślałam podręcznikiem. Koniec wojny, maj 1945: słońce zaświeciło, ludzie z goździkami na ulicach witający zwycięską armię, no i oczywiście ten bosko całujący marynarz na Time Square . Gdyby nie serial „Dom”, który…
-
Betonowy tort bardzo intymnie
Pałac jaki jest, każdy widzi. Pałac jaki ja widzę, jest taki od zawsze. Niezmiennie wpisany w krajobraz mojego miasta. Trochę straszy, trochę fascynuje. Nie mnie.
-
Rumunia jakiej się nie spodziewałam
Wstyd się przyznać, ale moja wiedza o Rumunii jak dotąd była dość marna. Coś tam niby słyszałam, ale pewnie jak większość ignorantów głownie kojarzyłam ten kraj z Drakulą i Romami. Chyba sprawy i problemy tego kraju mało nas interesują – mało tematu w mediach i dyskusjach przy stole.
-
Cierpliwie „Wyznaję”
Przez pierwsze sto stron myślałam, że się potnę. Nie mogłam się wbić w rytm, wątki skakały mi nad głową jak meteoryty, nie mogłam się skupić na żadnym. Ale, o co chodzi? Pomyślałam.
-
Samotność Portugalczyka
Kiedy byłam w Portugalii na wakacjach, miałam nieodparte wrażenie, że coś jest niepokojącego i nieoczywistego w Portugalczykach. Nie zachowują się, jak otwarci Hiszpanie, nie cieszą się i kochają jak Włosi, nawet nie gestykulują jak południowcy.
-
Jackie Kennedy bez autoryzacji
Czasem wchodzę do mojej ulubionej biblioteki i sięgam po książki, które w danej chwili mnie interesują. Biorę je dumna pod pachę i czuje się jak myśliwy, który upolował swoją zdobycz. To jeden z tych kaprysów, które są bezpieczne i nie rujnują domowego budżetu. Polecam!:) Ostatnią upolowaną w ten sposób książką była „Jackie! Nieautoryzowana biografia Jacqueline Kennedy”. Nie będę ukrywać, że słowo „nieautoryzowana” wzbudziło moją nieopanowaną ciekawość. Znane są, bowiem opowieści o wielkich awanturach, jakie Jackie Kennedy wszczynała z autorami swoich biografii i autorami książek o swoim mężu, tragicznie zmarłym w zamachu, prezydencie USA – JFK . Większość tych, napisanych za jej życia, jest okrojona ze wszystkich szczegółów, które ją drażniły.…