Tych dwoje stanowiło parę niezwykłą. Inteligentni, dowcipni, a do tego jeszcze uroczo zakochani. W międzyczasie swojego 20 letniego związku wymienili ogromną ilość listów, miłosnych karteczek i pocztówek. Błyskotliwe, bogato zdobione wycinankami i dowcipnymi komentarzami, a do tego suto okraszone PRLowskimi didaskaliami stanową dziś cudownie sentymentalną lekturę. Przypominają o czasach, kiedy ludzie ze sobą rozmawiali obszerniej niż tylko w 140 znakach.
-
-
Dresiarski kryminał
Zabierałam się za „Betonowy pałac” z zapałem licealistki. Kolejna po Katarzynie Bondzie dziewczyna, która pisze w Polsce kryminały? Możliwe, żebyśmy były (drogie panie) takie płodne i rządne zbrodni, policyjnych śledztw i zagadek kryminalnych?