Katarzyna Tubylewicz nie przestaje mnie zaskakiwać. Pierwszą jej książką, którą przeczytałam były „Rówieśniczki” – opowieść o czterech dojrzałych przyjaciółkach, o różnych poglądach i odmiennych historiach życiowych (to było sto lat temu!). Wydaje się jednak, że Tubylewicz uwielbia zmiany i zabawę formą. Wydała już książkę o czytelnictwie w Szwecji („Szwecja czyta, Polska czyta” napisaną wraz z Agatą Diduszko – Zyglewską), przewodnik po Sztokholmie („Sztokholm. Miasto, które tętni życiem”) i książkę o szwedzkiej potrzebie bycia najlepszym krajem na świecie („Moraliści. Jak Szwedzi uczą się na swoich błędach i inne historie”). Ponieważ autorka mieszka w Szwecji już od dłuższego czasu, ma jednocześnie wgląd w szwedzkie społeczeństwo i dystans obcokrajowca, dzięki którym może bardziej…
-
-
Zaangażowany społecznie thriller
Współczesna Szwecja i jej demony. Czy to możliwe, żeby książka, w której od początku wiadomo kto zabija, była wciągająca?
-
A potem przyszedł maj…
W majówkę pozwólcie sobie nie robić absolutnie nic! Ewentualnie róbcie tylko to na co macie ochotę. Wąchajcie bzy, spacerujcie boso po trawie, całujcie się ze swoimi partnerami, albo z kim tam chcecie. Pijcie wino i przez moment zapomnijcie o robocie, kredytach, stresach… A jeśli przyjdzie Wam do głowy szalony pomysł, żeby coś fajnego poczytać to zrobiłam Wam listę książkowych nowości, które może Was zainteresują. Tylko nie szalejcie! Nie tylko czytaniem żyje człowiek. A poza tym majówki mamy w tym roku dwie więc można czytać od majówki do majówki;-)
-
3 najlepsze książki kwartału
Dzisiaj krótko o książkach. Nie zawsze mam czas na pisanie dłuższych tekstów, a już chciałabym się podzielić z Wami książkami, które przeczytałam i które mogę polecać Waszej uwadze.
-
Odcienie władzy Chmielarza
Cykl kryminalny z komisarzem Jakubem Mortką mógłby się już znudzić. Nic z tego. Wojciech Chmielarz po raz kolejny udowadnia, że potrafi czytelnika złapać w sidła dobrze napisanej historii.
-
Książki na ferie
Jakie książki zabrać ze sobą na ferie zimowe? Takie pytanie zostało mi ostatnio zadane. Trudność polegała na tym, że miało to jeszcze być coś lekkiego do czytania. Lekkość czytelnicza nie jest naszą mocną stroną. Podczytujemy kryminały, niektóre powieści bywają lżejsze, ale generalnie lubimy czytać mocne, znaczące książki, które zostają z nami na dłużej.
-
Dwa kryminały, które polecam na koniec roku
Zaniedbałam ostatnio kryminały na rzecz powieści i reportaży. Świąteczne szaleństwo wyczerpało mnie na tyle, że nie mogłam sięgnąć po nic wymagającego. Kończyłam zatem nową książkę Zygmunta Miłoszewskiego “Jak zawsze” i zabrałam się za dwa kryminały.
-
Wiara czyni cuda
Pierwsze spotkanie z kryminałem Anny Kańtoch uważam za bardzo udane. Od pierwszych stron czułam, że “Wiarę” będzie mi się dobrze czytało.
-
Czarna nudna trasa
Być może Antonio Manzini w kryminale “Czarna trasa” stworzył ciekawego bohatera – z włoskim temperamentem, tajemnicą i niewyparzonym językiem. Niestety nie udało się za to stworzyć ciekawej intrygi, którą Schiavone mógłby rozwiązać.
-
Rozmawiamy o Ostatniej wizycie
Lata 70te. Tajemnicze porwanie i mnóstwo znaków zapytania, które bez odpowiedzi pozostają do dziś. Kolejna książka ze świetnej serii Na F/aktach wydawnictwa Od Deski Do Deski wpadła nam obu w ręce i przeczytałyśmy ją niemal jednym tchem. Postanowiłyśmy więc o niej porozmawiać…