Margaret Atwood już po raz kolejny próbuje nam swoją prozą przekazać coś bardzo ważnego. Po „Opowieści Podręcznej”, która powstała trzydzieści lat temu, a która dzięki serialowi stała się ważną i popularną książką, przyszedł czas na „Testamenty” czyli ciąg dalszy Podręcznej. Autorka nie miała planu, żeby napisać kontynuację słynnej powieści, jednak sytuacja kobiet na świecie i niesprzyjające im rządy krajów demokratycznych sprawiły, że zdecydowała się na drugą część. I bardzo dobrze. Margaret Atwood tworząc Gilead – państwo religijne, w którym kobieta ma rolę podrzędną i w którym mężczyzna decyduje o każdym jej kroku – stworzyła paskudnego potwora, którym można straszyć nastolatki i kobiety na całym świecie. Kiedy czytam „Testamenty” panuje pandemia…
-
-
„Kocie oko” Margaret Atwood
Margaret Atwood prowadzi narrację spokojnie, bez zbędnej ekscytacji prowadzi nas przez życie swojej bohaterki, precyzyjnie i interesująco kreśląc jej historię. Podążam za nią pomału, delektując się każdym akapitem.
-
Opowieść podręcznej
Margaret Atwood stworzyła świat, który stał się piekłem dla kobiet. „Opowieść podręcznej” jest fikcją literacką, która przeraża i pokazuje, że wolność można odebrać każdemu w dowolnym momencie.
-
Co czytamy we wrześniu
We wrześniu wychodzi sporo książek, na które warto zwrócić uwagę. Mamy dla Was kilka propozycji, po które same chętnie sięgnęłyśmy albo jeszcze sięgniemy w tym miesiącu.
-
Serce umiera ostatnie
Bardzo chciałabym napisać, że odkryłam kolejną autorkę poważnej i wartościowej kobiecej prozy, ale w przypadku Margaret Atwood muszę z tym jeszcze poczekać.