Ciężko tę powieść sklasyfikować. Jest czymś więcej niż klasyczną powieścią, do thrillera w standardowym wydaniu też jej daleko. Czytając „Głośniej niż śnieg” niepokój będzie wam towarzyszyć od pierwszej do ostatniej strony.
-
-
Wróbelek z kości
To bardzo niepozorna książeczka, ale uważajcie bo ten łagodny i prosty sposób opowiedzenia historii, o tym co dzieje się w obozach uchodźców, to tylko pozorna lekkość. To jest tak jakbyś oglądał świat przez dziecięce okulary. Obrazy nie są za bardzo wyraziste, może skupiają się nie na tych elementach, na których ty byś popatrzył, ale przez ten dziecięcy rozmiar działają jeszcze mocniej. Historia na długo zostaje pod powiekami.
-
Fenomenalny marsz
Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Redaktor Michał Nogaś miał rację, zostawcie wszystko, co czytacie i sięgnijcie po „Długi marsz w połowie meczu”. Niektórzy wręcz połykają tę książkę, ja czytałam wolno, niespiesznie, wiedząc, że mam w ręku coś wyjątkowego.
-
Uśmiech Bartoszewskiego
Poszłam na spotkanie autorskie, ale tak naprawdę chciałam spotkać się z człowiekiem dla mnie ważnym, którego bardzo brakuje w przestrzeni publicznej, zawłaszczonej chwilowo przez niepamięć i bylejakość.
-
Po co światu Kurdowie?
Kurdowie to fascynujący naród. Bez państwa od tylu lat, są solą w oku wszystkich sąsiadów, a może nawet całego świata. Nikt nie chce ich wolności, nikt się za nimi nie wstawia, a jak pokazuje historia, jak wstawia, to od razu wystawia. A oni trwają i marzą o swoim państwie. Bezustannie.
-
Cała prawda o Putinie
Jeżeli masz jeszcze wątpliwości, czy uznać Rosję za kraj cywilizowany, a ludzi w niej rządzących za polityków rangi europejskiej, to ta książka szybko je rozwieje. Krystyna Kurczab-Redlich „Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina” otwiera oczy na niektóre fakty, porządkuje wiedzę i budzi demony przeszłości.
-
Złota Adela
Kiedy ponad 70 lat temu świat zwariował, pewien niedoceniony artysta postanowił się na nim odegrać. Nigdy wcześniej, ani nigdy pózniej świat sztuki nie ucierpiał tak bardzo, jak podczas tego pięcioletniego szaleństwa. Kilkadziesiąt tysięcy dzieł sztuki z rozkazu tego artysty-szaleńca zostało zrabowanych, z muzeów państwowych i prywatnych kolekcji. Znaczna część spłonęła lub została zniszczona. Jednak wiele spośród tych, które ocalały wiszą jak gdyby nigdy nic w niemieckich i austriackich muzeach. Do czasu, aż nie upomni się o jeden z nich pewna 80 letnia kobieta… Opowiedziana z niezwykła wnikliwością historia jednego obrazu Gustawa Klimnta nie jest jednak tylko historią sztuki.”Złota Dama” jest jak obrazy tego malarza: piękna, mozaikowa i wielowarstwowa. To przede wszystkim…
-
Dobry kłamca
Czy ktoś, kto przez całe swoje życie czyni zło, może żyć bezkarnie, niezauważenie? Czy dobro w swojej najczystszej postaci zwyciężać może jak w baśni? Gdzie jest sprawiedliwość i kto tak naprawdę może ją wymierzać?
-
Do zobaczenia w zaświatach
Kiedy kończy się wojna, kończą się kłopoty. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać. Pierre Lemaitre poszedł pod prąd i stworzył powieść, która dyskutuje z rzeczywistością powojenną. Jest to bardzo wciągająca i inteligentna dyskusja.
-
Co czytamy w marcu?
Patrycja czyta dwie nowości: „Zawsze nie ma nigdy” Jerzego Pilcha, „Górę Tajget” Anny Dziewit-Meller i jedną biografię, czyli „Życie” Keitha Richardsa. Marta czyta Ferrante, Fabera i Nesbo. Mieszanka wybuchowa, czyli w marcu jak w garncu;) „Zawsze nie ma nigdy” Jerzy Pilch, Wydawnictwo Literackie Nie można przejść obojętnie koło takiej rozmowy! Szczególnie jeśli tak jak ja uwielbia się Pilcha. Tymbardziej kiedy rozmawia z nim kobieta – kiedyś partnerka, dzis przyjaciółka, protoplasta kobiety z „Pod Mocnym Aniołem”. I tych wiec odpowiedzi i tych pytań ogromnie jestem ciekawa. „Góra Tajget” Anna Dziewit-Meller, Wydawnictwo Wielka Litera To będzie trudna książka zdaje mi się. Wojna, chore psychicznie dzieci, eksperymenty medyczne i…